wtorek, 14 stycznia 2014

Aurelia Luśnia

Zgodnie z obietnicą, że będziemy dodawać więcej wywiadów z artystami już dzisiaj jeden z nich.
Na pierwszy ogień leci młoda, zdolna i bardzo utalentowana wokalistka Aurelia Luśnia.
Absolwentka wydziału wokalno-aktorskiego Akademii Muzycznej w Gdańsku. 
W 2009r wydała swoją debiutancką płytę: "Wracam do domu". W grudniu 2013 ukazał się jej drugi album: "Pozytywka". Z Aurelią Luśnia rozmawiała  Sylwia Gała.

1.  Kiedy zaczęła się Twoja przygoda ze śpiewaniem?

Moja muzyczna przygoda rozpoczęła się bardzo wcześnie, ponieważ już jako czteroletnia dziewczynka wzięłam udział w konkursie wokalnym śpiewając przy akompaniamencie mamy 'Prząśniczki' Moniuszki. Zdobyłam 2gą nagrodę. Jednak podobno pierwszy publiczny występ odbył się na środku sklepu gdzie śpiewałam sto lat...mając 3latka. A tak na poważnie to od dziecka wiedziałam, że chcę śpiewać, ale nie jest to jak wiemy oryginalne marzenie :)


2.Grasz na jakimś instrumencie?

Gram na pianinie, nie tak dobrze jak bym chciała, ale w stopniu takim, który pozwala mi komponować, przez co jestem mniej zależna od innych.


3.Skąd tytuł płyty "Wracam do domu"?

'Wracam do domu' to moja debiutancka, bardzo wyczekana płyta. Tytuł albumu pochodzi od piosenki, która znalazła się na płycie i podobała się publiczności najbardziej.

4.Sama napisałaś teksty i skomponowałaś muzykę na swoją debiutancką
płyte?

Nie i w związku z tym czuję, że prawdziwy debiut wciąż jest jeszcze przede mną.
Mój mąż Paweł Stankiewicz- gitarzysta jest autorem zarówno tekstów jak i muzyki. Ja napisałam tylko jedną piosenkę, która jest w zasadzie wokalizą. O tę płytę bardzo długo musiałam walczyć i bardzo się cieszę że się ukazała, ponieważ jest zapisem tego co robiliśmy z Pawłem przez naprawdę spory kawałek czasu. Jeden z utworów, który znalazł się na płycie powstał już w 1999 roku, kiedy byliśmy z Pawłem w klasie maturalnej. Potem Paweł tworzył nowe utwory i tak do roku 2005 powstał cały materiał. 10 lat temu poznaliśmy realizatora dźwięku Ryszarda Szmita, który pracuje w Pro Studio Radia Olsztyn i który współpracuje z największymi nazwiskami polskiego show businnessu. Rysiu uwierzył w to co robimy i pomógł nam przy nagraniach kilku piosenek demo. Po tym jak dostaliśmy wsparcie finansowe z Urzędu Miasta Olsztyn naturalne było, że nagrywamy z Rysiem w Olsztynie. Druga płyta, która się właśnie ukazała również była nagrywana w Olsztynie :)

5.Piosenka która jest Ci najbliższa?

Za dużo takich piosenek...Z piosenek Pawła – Wracam do domu, ponieważ jest niezwykle ciepłym utworem, takim kojącym. Z piosenek Disneya, które uwielbiam chyba 'Once upon a december', z musicalowych 'In his eyes', ponieważ z tą piosenką wiąże się wiele pozytywnych wspomnień, 'La alegria' z repertuaru Yasmin Levy, ponieważ jest niezwykle emocjonalna – i muzycznie, i tekstowo takie piosenki sprawiają, że coś w człowieku pęka...i mogłabym jeszcze wiele wymieniać.




6.W jakim klimacie utrzymany jest album?

Nigdy nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie. Wiem, że nie jest utrzymana w klimacie albumów popowych, ale nie jest to również poezja śpiewana ani piosenka aktorska.


7.Oprócz śpiewania realizujesz jeszcze jakieś swoje pasje?

Zawsze zazdrościłam, a właściwie podziwiałam ludzi wszechstronnych, bo wydawało mi się że tak bardzo skupiłam się na śpiewaniu, że już nie było siły i ochoty na coś więcej...a i tak to śpiewanie jeszcze bardziej chciałoby się pogłębiać...ale to przecież naturalne, że nie zadawalamy się tym co jest. Jednak jakiś czas temu zaczęłam odważniej komponować i myśleć, że może warto stworzyć cały autorski program i nagle się okazało, że utworów mam czterdzieści a miejsca na płycie na 12 piosenek. Uwielbiam pisać i marzę o tym, żeby napisać książkę, choćby dla siebie. Mam już nawet pomysł:) Lubię gotować, aczkolwiek robię to rzadko, chciałabym nauczyć się przygotowywać trudniejsze potrawy. Marzę, żeby mieć dużą kuchnię i regularnie spotykać się ze znajomymi i dla nich gotować. 


8.Planujesz nagranie kolejnej płyty?

Jak wspomniałam wcześniej nagrałam już 2gą płytę, jest to płyta zarówno dla dzieci jak i dorosłych, ponieważ wycisza...a w tym zwariowanym pędzącym życiu wyciszenie jest nam potrzebne. Pozytywka-  kołysanki świata- taki tytuł nosi płyta i znalazły się na niej piosenki z repertuaru Disneya, autorskie oraz kilka polskich standardów kołysankowych. Płytę już mam, jednak w sklepach będzie dostępna od lutego. Koleżanki, które mają dzieci mówią, że dzieci jej chętnie słuchają, niektóre rzeczywiście zasypiają, inne tańczą...rodzina słucha jej teraz na co dzień, więc cieszę się, że naprawdę każdy coś dla siebie w niej znajduje. Piosenki Disneya są tak piękne, melodyjne...staraliśmy się je ładnie 'oprawić'. Paweł Stankiewicz, Piotr Banaszek i Bartosz Smorągiewicz ją aranżowali i dzięki temu płyta jest różnorodna. Są brzmienia zarówno gitarowe jak i fortepianowe z pięknym dodatkiem skrzypiec (Patryk Nakielski) i wiolonczeli (Izabela Buchowska). Naprawdę dobrze się słucha, więc serdecznie ją polecam. Dużo energii kosztowało mnie doprowadzenie do finalnego efektu i  chciałabym żeby jak najwięcej osób o niej usłyszało. Część materiału będzie dostępna na youtube i mojej stronie aurelialusnia.pl. Dodam tylko, że planuję również wydanie trzeciej płyty, która będzie całkowicie autorska tzn. muzycznie, ponieważ tekstów niestety nie piszę. Mam nadzieję, że uda się stworzyć akustyczny klimat który będzie wypadkową tego co robi Florence and the machine i Markéta Irglová, Glen Hansard w filmie Once. Materiał na koncertach będzie można usłyszeć w nadchodzącym roku.




9.Pochodzisz z Olsztyna a na co dzień mieszkasz w Warszawie ­ które
miasto jest Ci bliższe?

Lubię Warszawę, szybko się tu odnalazłam, ale Olsztyn na zawsze będzie moim ukochanym miastem. W Olsztynie jest mnóstwo jezior, są wspaniali ludzie, przynajmniej takich poznałam 
w liceum i szkole muzycznej. Najchętniej mieszkałabym w obu miastach. Może to kiedyś będzie możliwe :)

10.Piosenka którą zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?

Autumn Leaves w wykonaniu Evy Cassidy, Falling slowly z filmu Once i jakąś piosenkę z albumu 'River' Grażyny Auguścik. Mam nadzieję, że nie będę musiała nigdy wybierać pomiędzy tymi piosenkami...jeszcze bardzo lubię Reginy Spector All the rowboats...

11.Złota rada dla osób które marzą o śpiewaniu?

Traktować śpiewanie jak pasję, przez co nigdy nie będzie rodziło frustracji...Jeśli bardzo chcemy a nie wychodzi, ponieważ jest cała masa zdolnych ludzi to rodzi frustrację i zniechęca, więc tworzy się błędne koło...oczywiście nie jest to łatwe jeśli jest się profesjonalnym muzykiem, ale można próbować...a może właśnie starać się żyć wieloma rzeczami, rozwijać się na wielu polach i pamiętać, że naprawdę większość osób nie ma nic za darmo, każdy musi się napracować. Próbować komponować, ponieważ śpiewanie coverów na dłuższą metę nie ma większego sensu, na początek oczywiście jest to dobry pomysł, ponieważ rozwijamy się wokalnie i szukamy siebie, swojej drogi, ale potem próbować pisać, znaleźć kogoś kto nam pomoże w wyrażeniu siebie, nie zniechęcać się. Jak już zrobi się program czy złożony z coverów czy autorski-spróbować załatwić sobie jakieś koncerty choćby w małych klubach, żeby konfrontować swoją twórczość z publicznością, od czegoś trzeba zacząć. I naprawdę pamiętać, ze nawet największe gwiazdy borykają się z odmową wydawcy, ponieważ repertuar który stworzyły jest np. za mało komercyjny...wtedy same płacą za swoje płyty albo szukają sponsorów. Tak to niestety działa.

12.Twoja dusza jest bardziej pop czy bardziej rock?

Lubię Reginę Spector, Grażynę Auguścik, Yasmin Levy, Tori Amos, Florence, Stinga i wielu wielu innych, więc na dobrą sprawę ani taka ani taka...


13.Co możesz powiedzieć o obecnej sytuacji na naszym rynku
muzycznym?

Trochę nieprzyjemne pytanie na koniec...Myślę, że jest nieciekawa. Jest mi bardzo trudno zrozumieć, że nie promuje się zdolnych ludzi, których jest cała masa, nawet Ci którzy wygrywają programy muzyczne gdzieś przepadają. Na pewno jest tak, że część osób nie ma pomysłu na siebie, ale jest wiele osób które mają taki pomysł, a nie są w stanie się przebić. Polacy nie ufają czemuś czego nie znają, nam trzeba powiedzieć, że coś jest dobre, wtedy może uwierzymy...nie mówiąc o tym co się dzieje na festiwalach muzycznych. Jak można jubileuszowy festiwal otworzyć piosenką wykonywaną przez osobę, która nie potrafi śpiewać...czy promować disco polo...Jeszcze 2 czy 3 lata temu festiwal piosenki rosyjskiej był wypełniony ładnymi piosenkami naprawdę dobrze wykonanymi, a w tym roku była to feta piosenki dyskotekowej. Czułam jak bym się przeniosła
 w czasie-cofnęła o 20 lat. Teraz się to zmieniło, ale był taki moment, że nawet na ogólnopolskich festiwalach uczestnicy konkursów czy gwiazdy śpiewały z pełnym playbackiem. Dlaczego 
w Wielkiej Brytanii są tak rewelacyjni wykonawcy, śpiewający świetną muzykę, a u nas jedynie Mela Koteluk to jakiś jasny punkt na muzycznej mapie...Dzięki temu, że jest Mela myślę, że jest jakaś szansa dla młodych ludzi...Dawid Podsiadło nagrał bardzo ładną płytę, więc może w sumie jakaś nadzieja jest...
Dobrze by było gdyby ludzie zaczęli chodzić na koncerty i nie tylko na gwiazdy, albo imprezy bezpłatne,żeby po prostu byli otwarci na nowe..Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie.





foto : Łukasz Bartyzel
kreacja: Olga Czyżykiwicz TADAM
produkcja: Sylwia Gała
stylizacja, make up: Karolina Trębacz 
fryzura: Bartek Janusz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz