Druga połowa lat dziewięćdziesiątych ,styczeń albo grudzień, chyba grudzień...
powiedzmy mały hotel, powiedzmy mała bursa,powiedzmy w Łodzi.
Dlaczegóż by nie w Łodzi,dlaczegóż by nie...
wszyscy dookoła pijani jak świnie ,
a ja jak świnia trzeźwy
pomiędzy odrobieniem lekcji a uczeniem się do klasówki które na pewno skończy się nerwami i przyśnięciem
to zawsze są historie o alkoholu i papierosach
to zawsze są historie przy alkoholu i papierosach
kiedyś piwo inaczej pachniało
winospółki piwospuszki
Piwokio
deszcz
nigdy muzyka i słowo nie będą już takie wyraźne
z czasownikiem razem, czasem z czasownikiem osobno
może się nawet trochę boję
ze to tak łatwo przechodzi z utworu w następny
po raz pierwszy muzyka jest tak lekka
to dół chce się dostać do góry pod płaszczem z balonika
to dobrze ze czasem ktoś przełoży mnie przez kolano
zestaw trzech ekskluzywnych paczek papierosów
te dwie taksówki do których zawsze wsiadam jednocześnie
zaschło mi
zaschło mi w sprzęcie
opuszczam swoje Gotham pobierając energię od czarnego kota
w sumie się nie dziwię ze tak napęczniały zbiór trafił w moje ręce.
PAN M(bo wszystko poszło się...)ostatnio zbiera się w duże tomy, powiedział mi kiedyś ze marzy o płycie stricte bluesowej, gęsto się wówczas tłumaczył (!) a nie tłumaczy się nigdy gęsto ,dlaczego nigdy jej nie będzie ...a tu proszę bardzo oto jest blues, blues XXI wieku dla mnie to pierwsza płyta bluesowa z delty kilku miast i trójkąta kilku miejsc
M .Ś. Blues vol.1 vol.2, vol.3
Oczywiście Ci którzy szukają tutaj solówek ,gitarowych dialogów srodze przepraszam sromotnie się zawiodą... nigdy blues nie był tak blisko muzyki klasycznej wreszcie jest coś w tej muzyce co w szklanych domach nie brzmi tak jakby do tych pomieszczeń miało pasować...
Wtedy w 1997 roku po raz pierwszy usłyszałem „Świetliki„ z kasety , tak kiedyś bo były kasety , a dźwięk był taki okrągły lekki ciepły, przezroczysty i czekało się w ciszy na przewijanie.
urodzony w wigilię wybuchu wojny na której poległem
sam
no bo z kim miałbym się zaprzyjaźnić
z Mikołajem co raz do roku prezenty przynosi
no dobrze dwa razy...
nie mam samochodu, nie odbiorę Ciebie z przystanka
a potem usłyszę
upuszczę Tobie krwi, jak nie dasz mi na gadżety
Tym którym się nie udało...
z tego smutku złości wywalone po całosci
no jak u ciebie?
no ?
no stromo
Nostromo
12 października ukazało się trzy płytowe obszerne dzieło Zespołu Brutalnych Doświadczeń z udziałem chóru im. L. Waryńskiego
zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespónazywa się Świetlikiwa się Świetliki,zespół nazywa się Świetlikizespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki.zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki,zespół nazyzespół nazywa się Świetlikiwa się Świetliki,zespół nazywa się Świetlikizespół nazywa się Świetliki,zespół nazywa się Świetliki.
Proszę włącz...
i...się ciemno zrobiło , miałem zadzwonić w dzień,
kto wie...może w konturze dialog się wyostrzy.
kto wie...może w konturze dialog się wyostrzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz